Ks. Scott
W terenie na Haiti 1
Ofiary trzęsienia ziemi jeszcze przybywają w wielkich liczbach do szpitala – ludzie ze złamaniem miednicy, uda i ramion i odwonieniem, wygłodzeniem, utratrą przytomności, paralyżem, zakażonymi ranami i więcej.Szpital Kamilianów w Port au Prince jest blisko wypełnienia-pełen ofiar trzęsienia ziemi i ich rodzin. Personal jest wyczerpany, każdy jest do pewnwgo stopnia zszokowanym i środki zasadnicze tak jak żywność są trudne do znalezienia. Niemniej praca posuwa się napzód- tak musi być. Wielu Haityjczyków jest przyzwyczajonych do przeżycia na minimum, lecz trzęsienie ziemi ciężko ich uderzyło i uczyniło życie o wiele gorszym.
Skutki katastrofy są jeszcze bardzo widoczne-zburzone domy i głodni i chorzy ludzie: zasłabnięcia z powodu braku wody i żywnośći (Ja już zajełem się trzema z nich) i nie zdolni do chodzenia z powodu złamań kości lub amputacji (połowa naszych pacjentów należy do tej kategori); zdezorientowani lub nawet niezdolni do porozunienia się z powodu szoku mózgu (po uderzeniu przez padające przedmioty) lub szoku umysłowego postracie najbliższych (pewien człowiek pogrzebał swoją żonę i potem stracił mowę stał się niemową) it.d.
Dla mnie jako lekarza liczba chorób które widzimy w szpitalu jest fascynująca. Lecz ona jest dewastująca z punktu widzenia luckiego: ludzie naprawdę cierpą, i potrzebóją pomocy. Środki są organiczone teraz i uprzednio przed trzęsieniem ziemi. Ja już wysłałem cztery osoby do USA do dalszego leczenia. Faktem jest że pierwszy pacjernt którego leczymy w szpitalu jest gdzieś w stanach. Gdy przybyłem do Haiti nie oczekiwałem że poślę mojego pierwszego pacjenta do USA.
Patrick Tomeny i ja przybyliśmy we Wtorek 2 Stycznia
Żaden z nas nie wiedział co nas oczekóje. Usadowiliśmy się w okolicy, odprawiliśmy mszę itd i potem przygotowaliśmy się na następny dzień.
I był to spegjalny dzień do tego.
Po mszy porannej o 6:30 z grupą Kamilianów, posłałem Patryka w ambulansie szpitala Kamilianów aby szukał pacjentów w najbliźszej dzielnicy i grupie namiotów w Pot au Prince. Pierwszym pacjentem którego przywieźli tego dnia była kobieta, która była nieprzytomna i dawała znaki problemów neurologicznich. Ona była w tym stanie przez szereg dni, lecz nikt nie przywiózł ją do szpitala. Po zbadaniu uleczalnych powodów jej stanu i nie znajdując źadnych, zdecydowałem że powinna ona być stabalizowana i mieć CAT badanie i dalsze leczenie neurologiczne w innym miejscu: odesłaliśmy ją następy dzien do USA. W rzeczywiśtości, gdy zdałem sobie sprawę, że mogłem niewiele więcej zdziałać dla tej kobiety, poprosiłem Deacon Vernan MI aby prowadził nas zebranych w okoł tej kobiety w modlitwie. Rodzina przyłączyła się do nas odmawiała “Ojcze Nasz” W języku Kreolskim.
I nasze modlitwy poszły z nią gdy ambulans odjeżdżał. Mam nadzieję że kobieta jest w dobrych rękach–gdziekolwiek jest. Powitanie do “po trzęsieniu ziemi opiece medycznej w Haiti” — 2 CTF SOS DRS dusz pasterskim kontaktem. Reszta dnia dała mi możność pracy z grupą lekarzy a Włoch, Personelem Haitańskim i moimi braćmi Kamilianami– 2 Włoskich lekarzy, 1 Ksiądz z Haiti–wszyscy pracujący ciężko, lecz pod wielkim ciśnieniem. W rzeczywistości, wielu spało na nazewnątrz ze strachu przed nowym trzęsieniem ziemi które pogrzebało by ich pod budynkiem. Przynajmniej 15 z pacjentów odmówiło wejścia do szpitala z tego samego powodu.
Liczba pacjentów na nazewnątrz powoli rosła w ciągu dnia gdy Patrik przywoził ich z ambulansem.
I tak szła nasza wspólpraca z personalem lokalnym i Włoskimi lekarzami.
Oni przybyli tego poranku natychmiast po moim pierwszym pacjencie–byli gotowi i kompetentni: Paolo (chirurg ortopedyczny), Giuseppi i Franco (ogólni chirurdzy) i Gianni (sprawy wewnętrzne) który specjaizuje się w administracji szpitalnej. Oni zostali przysłani przez lokalny szpital Katolicki–Św. Damiana. My natychmiast podzieliliśmy nasze siły–organizając nasiodpowiedzialności nad troską pacjentów.
Pomogliśmy wielu osobem tego dnia–pracując w sposób wydajny i skorodynowany pomimo organiczynych środków i poważnych trudności językowich. W jednym czasie można było usłyczyć 4 różne języki wokół łóżka pacjenta–Angelski, Francuski, Kreolski i Włoski. Patryk i ja ukończyliśmy wyczerpujący dzień pośiłkiem i odmówieniem Różańca przy adoracji w lokalnej kaplicy. Mieliśmy nadzieję robienia tego regularnie jako nasza rutyna na Haiti–modlitwa i praca.
Misja kontinuje. Oczekujcie więcej wiadamości i prosimy o więcej modlitwy.
Aby wspomagać usiłowania pomocy i darzyć ofiary trzęsienia ziemi na Haiti, kliknij tutaj. Ludzie mają jerzcze wielkie potrzeby, i my planujemy służyć tym ofiarom przez dłuższy okres czasu-dostarczając pomoc medyczną, humanitarną i duszpasterską.
Prosimy, pomóżcie nam to czynić.
Translacja: Andrzej Stefanski